Za najciekawsze uważam takie wyjazdy w czasie których, ponieważ mam taką potrzebę, pakuję się nie wiadomo po co „właśnie tam”, lub idę sobie grzbietem bo jeszcze nigdy nim nie szedłem i tylko dlatego…

Kiedyś nocując na stacji w Popradzie, w jednej z witryn sklepowych po słowacku przeczytałem, tłumacząc na język polski „Tatry – najmniejsze wysokie góry świata”. Bardzo mi się to spodobało, bo rzeczywiście tak jest, a nigdy o Tatrach tak nie myślałem. Coś musi być w tych górach, że chce się tutaj wracać o każdej porze roku. A może one same w wiadomy dla siebie sposób przyciągają turystów?

11 grudnia 2011 r., zorganizowałem jednodniową wycieczkę w Lubowniańską Wierchowinę. Chciałem jak najwcześniej z rana dotrzeć w rejon przeł. Vabec na trasie Mniszek n. Popradem – Stara Lubowla (Stará Ľubovňa) pokręcić się po okolicy i wrócić.

Przejazd pociągiem do Nowego Sącza, dalej autobusem do Piwnicznej i pieszo do Mniszka, później stopem na przeł. Vabec. Wszystko zgodnie z planem. Kiedy już miałem ruszać szlakiem w kierunku Przełomu Jarabińskiego, na niewielkim parkingu zatrzymało się samochodem na kieleckich rejestracjach młode małżeństwo, aby zrobić zdjęcie – bo widok na Tatry tego dnia był wyjątkowy. Trwało to może kilka sekund, kiedy nastąpiła niewielka zmiana planów.

Po chwili jechałem z nimi, objaśniając zakamarki historii okolicy, nazywając szczyty i zatrzymując się po drodze w Czerwonym Klasztorze. W taki oto sposób znaleźliśmy się w Białce Tatrzańskiej. Nie pozostało mi nic innego jak wyjść na Kotelnicę, dalej przez Janiołów Wierch do ronda w Bukowinie Tatrzańskiej. Zanocowałem w Domu Turysty za 15,40 zł i drugiego dnia, kiedy warunki znacznie się pogorszyły wyruszyłem na spacer przez Kalatówki na Sarnią Skałę. Czasem warto zmienić plan wycieczki:)

Skomentuj

Szukaj
Linki
  • Gospodarstwo Paryja
  • Gospodarstwo Sutkowscy
  • Jezioro Rożnowskie
  • Radio ludzi wolnych
  • Serwis turystyczny Pogorza.pl
  • Serwis turystyczny Wypadowe.pl
  • Skamieniałe Miasto
  • Strona firmowa www.cut.travel.pl
  • Tuchow.info