Archiwum: Styczeń, 2015

Zamieszczam kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru na Brzankę.
Więcej na www.jejwysokoscbrzanka.pl

Dzięki za udział w wykładzie „Pasmo Jaworzyny Krynickiej”, 22 stycznia, na kursie przewodników beskidzkich SKPG Kraków. Materiały które mogą Wam pomóc w prowadzeniu grup zamieściłem we wcześniejszych wiadomościach. Tutaj prezentuje klika zdjęć z naszego spotkania autorstwa Magdy Syrek. Nie zapominam o materiałach dla Was za „nadaktywność”, przy najbliższej okazji na pewno je dostarczę.

Zadanie domowe dla ambitnych (do wykładu z Beskidu Sądeckiego SKPG Kraków). Kto był na wykładzie, wie o co chodzi:)

Znajdę powiązania poniższych postaci z Beskidem Sądeckim.
Pamiętając w jaki sposób mogę powiązać poniższe postacie z Nowym i Starym Sączem oraz Pasmem Radziejowej: Św. Kinga, Jan Paweł II, Wojciech Migacz, Jan Bielak, Iwona Kamińska, Julian Zubek „Tatar”, Ada Sari, Jan III Sobieski, Krystian Więckowski „Zawisza”, Michał Sędziwój, Zyndram z Maszkowic, Zenon Klemensiewicz, Eugeniusz Romer, Józef Oleksy, Maria Kownacka, Babcia Nowakowa, Dziadek Buczek, Henryk Zachwieja Baltazar, Szczęsny Morawski, ks. Józef Tischner, ks. Tadeusz Dłubacz, Józef Raczek, Ścibor ze Ściborzyc, bracia Chowańcowie, Stanisław Janowski drugi mąż Gabrieli Zapolskiej, Jędrzej Śniadecki, Jan San Zubrzycki, Teodor Talowski, Rodzina Zenonów Remi, Chaim Halberstam, ks. Józef Leopold Kmietowicz, Jan Karski, Kazimierz Sosnowski, Feliks Rapf, Piotr Świerczewski, Majka Jeżowska, Katarzyna Zielińska, Józef Szujski, ks. Karol Antoniewicz i ks. Władysław Gurgacz, Jerzy Kulej, Piotr Wydżga, Edward Grucela, Adam Stadnicki, Edward Moskała, Krystyna Czubówna, Seweryn Fredro, Katarzyna Krzeszowska, Joanna Kulig, Krzysztof Golonka… i dopiszę jeszcze 5 osób związanych z sądecczyzną o których nie było mowy na wykładzie.

Przygotuję odpowiedzi na pytania.
W czym tkwi niezwykłość „Eksperymentu Sądeckiego”?
Czy Roman Kluska, Ryszarda Florek, Józef, Marian, Jan Koral, Andrzej Wiśniowski, Kazimierz Pazgan, ks. Franciszek Klag, bracia Chowańcowie, są dziećmi eksperymentu?

Czy skutki “kolonizacji józefińskiej” odczuwane są do dzisiaj na sądecczyźnie?

Co dobrego udało się zrobić braciom Chowańcom z Gabonia?

Przygotuję jedną ekstra ciekawostkę, która może zainteresować wycieczkę gimnazjalistów.

Zwiedzając Beskid Sądecki, warto zapoznać się z historią Rogasia z Doliny Roztoki Mari Kownackiej.

Rogaś z doliny Roztoki

Urodził się w nieprzebytych gąszczach stoku góry Radziejowej, tam gdzie opada
ona gwałtownie ku huczącym po kamieniach w dole Małej i Dużej Roztokom
Ryterskim.
Piękna i bujna była jego górzysta ojczyzna.
Ale on wcale o tym nie wiedział. Nic dziwnego: był przecież tylko małym,
upstrzonym jasnymi plamkami koziołkiem na patykowatych nóżkach. Read the rest of this entry »

Jesteśmy po dzisiejszym wykładzie na kursie SKPG Kraków o Beskidzie Sądeckim. Tutaj zamieszczam zbór kilkudziesięciu różnych, luźnych ciekawostek, które w pracy przewodnika mogą być Wam pomocne. Masz inne ciekawostki napisz do mnie cuttravel@gmail.com lub w komentarzach.

Ciekawostki:
– Za autora kolędy „Nie było miejsca dla Ciebie” uznaje się najczęściej jezuitę, o. Mateusza Jeża. Kolęda powstała w Nowym Sączu pod koniec lat 30-tych XX w. Ze względu na treść śpiewana była chętnie przez więźniów obozów koncentracyjnych w czasie II wojny światowej. Więcej informacji w artykule Gościa Niedzielnego.
– Ada Sari od 3 roku życia uczęszczała do szkoły prowadzonej przez siostry klaryski, rodzina mieszkała do 1935 r.
– Rodzina Ady Sari wypożyczyła Bogusławowi Kaczyńskiemu materiały do napisania o niej książki. Do dzisiaj książka nie powstała, pamiątki nie zostały zwrócone, chociaż zapewnienie ich oddania zostało złożone.
– Mojżesz na „Drzewie Jessego” w kościele św. Trójcy ma rogi. Pytanie dlaczego? Począwszy od czasów powstania pierwszego łacińskiego tłumaczenia Wulgaty św. Hieronima 382-406 do nowożytnych tłumaczeń Starego Testamentu uważano, że Mojżesz który schodził z góry Synaj miał rogi. Św. Hieronim, źle przetłumaczył w latach 382-406 r. na łacinę słowa Pisma Świętego z języka hebrajskiego, a później Wujek z łaciny na polski powtórzył błąd. Słowo qaran oznaczające w hebrajskim „wypuszczać rogi” ma również inne znaczenie: „nadnaturalny blask”, „promieniowanie”, „lśnienie”. Dlatego twarz Mojżesza nie miała rogów, ale była w blasku, promieniała.
– Według niektórych w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się kaplica św. Kingi, mógł znajdować się jej erem.
– Przez portal do kościoła św. Trójcy w Starym Sączu przechodził Jan III Sobieski.
– Od czasu powstania Nowego Sącza 1292 r. w herbie miasta jest św. Małgorzata, patronka kościoła farnego. W latach 1820-1987 obowiązywał innych herb (trzy wieże z żołnierzem).
– Obraz w kościele pw. św. Elżbiety w Starym Sączu przedstawia zaślubiny czystości św. Kingi i św. Bolesława Wstydliwego w 1257 r. Długosz pisze, że spali w jednej łożnicy, ale na wszelki wypadek obok nich spały dwie dwórki.

– Kopia starosądeckiego ratusza spalonego w 1795 r. znajduje się w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu.
– Król Jan III Sobieski przebywając w Starym Sączu po bitwie wiedeńskiej w 1683 r. zauważył duży kult Kunegundy wśród miejscowej ludności. Dzięki jego wsparciu u papieża Kinga została wyniesiona na ołtarze w 1690 r.
– Kazimierz Kubala ur. się w Podłężu, w Starym Sączu spędził dzieciństwo, ukończył tutaj szkołę podstawową, w 1929 r. wraz z Ludwikiem Idzikowskim próbowali dwukrotnie jako pierwsi przelecieć Atlantyk na trasie Paryż – Nowy Jork.
– Ks. Tadeusz Dłubacz, ur. w Moszczenicy, kapelan przy Urzędzie Prezydenta RP za czasów L. Wałęsy, A. Kwaśniewskiego. Jolanta Kwaśniewska ufundowała nagrobek na grobie ks. Tadeusza Dłubacza w Starym Sączu.
– Nazwisko Tischner wywodzi się z 1848 r., kiedy to dwóch przodków Tischnerów o nazwisku Stolarski powołano do armii austriackiej. Tak zmieniono im nazwisko, które było wiernym tłumaczeniem poprzedniego. Ks. Józef Tischner został urodzony w Starym Sączu u brata mamy.
– Galeria Józefa Raczka, malarza prymitywisty ze Starego Sącza paliła się kilkakrotnie.
– Maria Wnęk z Olszanki, najbardziej znana malarka prymitywistka regionu sądeckiego.
– Stary Sącz zostaje w 1410 r. spalony przez Ścibora ze Ściborzyc, z rozkazu Zygmunta Luksemburskiego, który zawarł z Krzyżakami układ o najechaniu Polski od południa. Jednak w najeździe tym co ciekawe nie uczestniczą wojska węgierskie. Zygmuntowi Luksemburskiemu nie było na rękę najeżdżać Polski ponieważ był skoligacony z Jagiellonami.
– Przed rokiem 1670 klaryski podjęły próbę wybudowania na miejscu wcześniej spalonego dworu biskupów krakowskich swojego kościoła i klasztoru w Nowym Sączu. Budowę ukończyli o. Pijarzy, którzy chcieli stworzyć tutaj szkołę męską na podobieństwo pijarskiego kolegium w Podolincu. Dzisiaj w budynku znajduje się sąd i wiezienie.
– Z Gabonia pochodzą bracia Chowańcowie – przywódcy zorganizowanej grupy przestępczej, nazywani „Al Capone” znad Dunajca.
– Część Nowego Sącza pomiędzy Kamienicą a Łubinką nazywa się Piekłem, od arian którzy mieli tutaj swoją siedzibę.
– Św. Elżbieta przedstawiana jest z bukietem kwiatów, ponieważ mąż nie chcąc aby angażowała się za bardzo w swoją działalność dobroczynną zapytał pewnego razu, czy nie idzie przypadkiem z chlebem do ubogich, ona powiedziała, że niesie tylko kwiaty. Chleb dla ubogich miała również schowany pod kwiatami.
– Żywot Świętej Kingi.
– W kaplicy południowej kościoła św. Elżbiety znajduje się obraz Śluby Błogosławionej Kingi, analogiczny obraz znajduje się w kościele w Łącku.
– Stanisław Janowski to drugi mąż Gabrieli Zapolskiej. Wziął z nią ślub w kaplicy dworskiej z XVIII w. w miejscowości Dąbrowa pod Dąbrowską Górą. 14 września 1914 r. wstąpił w Nowym Sączu do Legionów Polskich, po wojnie wrócił do malarstwa. Współautor (jeden z kierowników) monumentalnej Panoramy Tatr (największego obrazu polskiego 115 m długości 16 m wysokości), powstałego w latach 1894-1896 r. przestawiający widok ze szczytu Miedzianego.
– Jędrzej Śniadecki (jego imieniem został nazwany Szpital Specjalistyczny w Nowym Sączu) napisał pierwszy polski podręcznik chemii. Terminologia tam zawarta używana była powszechnie w podręcznikach do chemii do lat 70-tych XX w., do dzisiaj jest obecna w nietypowych nazwach polskich pierwiastków: tlen, wodór, węgiel, krzem, siarka, które w innych europejskich językach pochodzą z łaciny. Pionier wychowania fizycznego dla dzieci, w 1985 roku napisał książkę „O fizycznym wychowaniu dzieci”.
– W Librantowej przy drodze znajduje się murowana kapliczka z 1632 r. Tutaj zostali pochowani Norbartanie z Nowego Sącza. Zginęli oni prawdopodobnie w czasie wielkiej zarazy morowego powietrza w latach 1622-1623. Obok znajduje się dzwonniczka – również murowana z drugiej połowy XVII w. z dzwonkiem spiżowym z 1691 r.
– Kuminowiecka Góra 543 m n.p.m. nazywana jest przez miejscowych Wzgórze Kominowiec.
– Karol Mendel, jeden z założyciel Austriackiej Szkoły Ekonomii Ludwiga von Misesa, ur. się w Nowym Sączu.
– Józef Pius Dziekoński zaprojektował kościoły w Grybowie, Zakopanem, Radomiu, katedrę na Pradze w Warszawie i inne.
– Zdzisław Mączeński, ur. w Spytkowicach zmarł w Grybowie, projektant kościołów w stylu narodowym w Limanowej, Kąclowej, Wysowej, dzwonnicy przy starym kościele w Ptaszkowej.
– Stacja kolejowa w Ptaszkowej w czasie II wojny została zniszczona. Projektantem nowej (1948 r.), nawiązującej do architektury regionu został inż. Zenon Maria Remi.
– Od września 2012 r. szlak niebieski na trasie Nowy Sącz – Ptaszkowa nosi imię Gen. Franciszka Gągora – Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej w 2010 r.
– Pierwsza drewniana skocznia w Ptaszkowej została wybudowana w 1950 r. została zatwierdzona przez PZN, w 1965 r., została zburzona, na jej miejsce powstała o konstrukcji metalowej, ta nie została zatwierdzona przez PZN, dlatego od tego czasu popada w ruinę.
– Właścicielem hotelu-spa Czarny Potok, którego wartość to 180 mln pln, jest Józef Wojciechowski, właściciel J.W. Construction Holding Spółka Akcyjna, w latach 2008-2012 właściciel zespołu piłkarskiego Polonia Warszawa.
– 30 października 1280 Leszek Czarny wystawił na zamku w Czchowie dokument, w którym podjął ugodę z Kingą, zobowiązując się do zaprzestania roszczeń do ziemi sądeckiej. Kinga zrzekła się praw do innego majątku jaki jej przysługiwał jako wdowie po Bolesławie Wstydliwym.
– Nad bramą wjazdową do części gospodarczej klasztoru klarysek w Starym Sączu znajduje się herb dwukrotnej ksieni zakonu Elżbiety Kołaczkowskiej.
– W czasie wybuchu zamku w styczniu 1945 r. zginęła jedna osoba – młoda dziewczyna która została śmiertelnie ranna odłamkiem w swoim domu.
– Pod zamkiem, basztą kowalską w Nowym Sączu znajdowała się mykwa.
– Pierwsza stacja benzynowa w Nowym Sączu znajdowała się w pobliżu zamku i nazywała się „Limanowa”.
– Stary most drogowy na Dunajcu był użytkowany do 1958 r., do dziś widoczne są jego przęsła.
– W dawnym klasztorze o. Pijarów dzisiaj jest więzienie.
– Wenecja to dawniej miejsce rekreacyjne, rozrywkowe u podnóża miasta, nad brzegiem Dunajca. Dawniej pływały tutaj gondole, działało Towarzystwo Zabaw Ruchowych. Planowane było odtworzenie tego miejsca.
– Przetakówka, dzielnica Nowego Sącza w okolicy ul. Tarnowskiej prawdopodobnie od wyrabianych tutaj przetaków (sit).
– Najstarszy cmentarz żydowski znajdował się za synagogą, przy ul. Piotra Skargi (koło schodów na parking).
– Tam gdzie dzisiaj są błonia starosądeckie, kiedyś był Podmajerz. Majerz to mała włość przy mieście, folwark.
– Zespół klasztorny Franciszkanów w Nowym Sączu, założony został już w 1297 r. przez Wacława II Czeskiego. Kościół dzisiaj nie istniejący znajdował się po stronie południowej założenia klasztornego. Jan Dobek Łowczowski (podstoli Zygmunta III Wazy, poseł do Turcji, Szwecji, Moskwy, właściciel Wielopola i Zabełcza) posiada swój nagrobek w kościele ewangelickim, kaplicy rozbudowanej przez Konstantego Lubomirskiego (starostę sądeckiego), w której część swoją odbierał obraz Veraicon przed rokiem 1600 r. Kaplica ta nazywana była kaplicą Przemienienia Pańskiego. Obraz ten w 1782 r. został przeniesiony do kościoła farnego. Po kasacie józefińskiej życie zakonne zamiera. Zabudowania kupują żydzi, a ponieważ talmudyczny zakaz nie pozwala im na korzystanie z tego budynku poklasztornego, odsprzedają je gminie ewangelickiej.
– W 1850 r. powstaje istniejąca do dzisiaj szkoła dla kolonistów józefińskich w Gołkowicach.
– Zabełcze to „miejsce za bełkiem”, czyli wirem na Dunajcu powodującym „bełkot” wody.
– W latach 1884-1889 w zabełeckim dworze, u swego stryja hr. Gustawa Romera, mieszkał twórca polskiej kartografii Eugeniusz Romer. Folwark zabełecki w 1902 r. zakupili sądeccy jezuici. Upaństwowiony w 1945 stanowił gospodarstwo Stacji Hodowli Nasion. W 1990 r. częściowo zwrócono majątek jezuitom.
– Obraz Matki Bożej Pocieszenia został podarowany opactwu norbertańskiemu przez Zofię Jordan z Zakliczyna przed 1569 r. Na obrazie w prawym dolnym rogu znajdziemy herb Jordanów „Trzy trąby”. Na obrazie tym dzieciątko Jezus przedstawione jest jako postać dojrzałego młodzieńca. Wizerunek przedstawia Matkę Bożą słuchającą o czym świadczy odsłonięte ucho.
– W roku 1465, za panowania króla Kazimierza Jagiellończyka, ze źródeł w Roszkowicach (północna część Nowego Sącza) poprowadzono przez około dwa kilometry drewnianą instalację rurociągową, pokonując kapryśne wody Łubinki i Kamienicy. Dzisiaj wzdłuż tej trasy biegnie ul. Źródlana. Przy budowie nowego ratusza w Nowym Sączu natknięto się na urządzenia wodociągowe – drewniane rury „rurmusa”. Wodociągi te działały do końca XVIII w.
– Do znanych architektów tworzących w Nowym Sączu zaliczyć należy Jana Perosia. Zaprojektował on ratusz eklektyczny, wybudowany w 1897 r.
– Znanym projektantem miejskim Nowego Sącza był protoplasta rodziny architektów Zenon Adam Remi. Do jego dzieł zaliczyć należy najbardziej wiedeńską kamienicę na ul. Jagiellońskiej 7, kamienicę przy placu św. Kazimierza 2, kamienica Rynek 29, Ciuciubabka przy ul. Jagiellońskiej 61, kamienica ul. Kościuszki 18, budynek kamienicy Restauracji Marysieńka w Starym Sączu. Drugim w rodu architektów był Zenon Marian Remi. Zrekonstruował zamek w okresie międzywojennym, współautor projektu kościoła w Paszynie, i klasztoru Dominikanek w Białej Niżnej, zaprojektował stację kolejową w Ptaszkowej w 1948 r. na miejscu zniszczonej w czasie II wojny światowej, przebudował wieże kościoła farnego, współtwórca „eksperymentu sądeckiego”, działacz harcerski, w 1946 r. zaprojektował nowe skrzydło stanicy harcerskiej w Kosarzyskach. Jego syn Zenon Andrzej Remi działa na terenie Zakopanego, zaprojektował ołtarz papieski w Starym Sączu, ma syna Zenona Bartosza Remi.
– Kościół pw. św. Kazimierza, zwany kaplicą szkolną, oraz kościół św. Elżbiety (kolejowy), wybudowane zostały wg projektu Teodora Talowskiego w latach 1908-1912. Zaprojektował w Krakowie m.in. Pałacyk Ostaszewskich przy krzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Retoryka, kamienicę „Pod osłem”, kamienicę „Pod żabą”, szpital zakonu bonifratrów, kamienicę 35 „Pod Pająkiem” przy ul. Karmelickiej 35, kładkę koło dworca głównego PKP Kraków Główny (pierwsze dwupoziomowe skrzyżowanie w Krakowie), kamienicę Goetzów przy ul. Jana, pałac Wł. Żeleńskiego w Grodkowicach koło Kłaja, willę doktora Dębowskiego w Bochni, szkołę w Okocimiu (wybudowana z okazji 50-lecia browaru), kościół w Przyszowej, grobowiec rodziny Żuk-Skarszewskich w Przyszowej, w Zagórzanach grobowiec Sobańskich i Skrzyńskich (piramida z krzyżem), kościół w Suchej Beskidzkiej, Pałac w Michałowicach (pierwotnie w tym miejscu ale w poprzednim budynku mieszkał Hugo Kołłątaj), dwór w Ściborzycach koło Słomnik, kościół w Dobrzechowie koło Strzyżowa (w tej miejscowości w dworze mieszkał również w latach 1852-1853 i pracował Bogusz Stęczyński), ponadto kościoły m.in. w Bóbrce, Kaczyka (rum.), Osobnica koło Dębowca, projekt kaplicy Jana Zwiernickiego w Zwierniku.
– W Przyszowej znajduje się kościół pod wezwaniem św. Mikołaja projektu Teodora Talowskiego. Znajduje się w nim czczony przez wiernych obraz Przemienienia Pańskiego oraz słynna przyszowska Gioconda, o której pisał Jerzy Harasymowicz „Czy wie Przyszowa że się w niej Słowian Gioconda chowa”.
– Ryszard Florek założyciel i prezes zarządu firmy FAKRO, pochodzi z Podłopienia koło Tymbarku. Firma daje zatrudnienie 3300 os. Jest drugim producentem okien dachowych na świecie. Pomysł wpadł mu do głowy jeszcze w dzieciństwie, kiedy w czasie wakacji zjeżdżało się do jego domu rodzinnego wielu gości, a dzieci spały na poddaszu. Już wtedy uważał, że okna byłyby potrzebne. Firma ma około 100 zgłoszeń patentowych. Na pytanie: Jakimi priorytetami kieruje się Pan w prowadzeniu firmy? odpowiada: „Stawiamy na jakość, innowacyjność i rozwój”. Na pytanie: Jak udało się Państwu przekonać dystrybutorów i wykonawców pokryć dachowych do współpracy? odpowiada: „Posiadamy pełną paletę produktów i odróżniamy się od konkurencji. Od początku istnienia firmy inwestujemy w nowe technologie i badania nad nowymi produktami. Nieustannie pracujemy nad poszerzaniem i uatrakcyjnianiem naszej oferty, nad nowatorskimi rozwiązaniami, co roku przygotowujemy kolejne nowości. Oprócz bezpieczeństwa dużo wagi poświęcamy energooszczędności naszych produktów, jako odpowiedź na wciąż rosnące ceny gazu i prądu”.
– Ojciec braci Koral, był kurierem w Piwnicznej, w zasadzce w okolicach Eliaszówki został ranny i stracił nogę, do Nowego Sącza przeprowadzili się po wojnie. Kupił część kamienicy w okolicy rynku w Nowym Sączu. Tutaj od 1968 r. cukiernię „Bajka” prowadził najstarszy z trzech braci Koral, Jan. Miał kilka punktów sprzedaży lodów, w tym przy deptaku w Krynicy. Pod koniec lat 70-tych pozostali bracia Józef i Marian, chcieli również otworzyć swoje lodziarnie, jednak pozwolenia nie dostali (władza uważała, że tyle co jest wystarczy), dlatego przenieśli się do Limanowej. Tutaj rozkręcali biznes lodowy. Na pomnik oraz otwartą w pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II fontannę wyłożyli ok. 2 miliony złotych. Na Kurowskiej Górze znajdują się dwie rezydencje córek Józefa Korala (podobno w 2014 był do sprzedania). Podjazd jest podgrzewany w zimie, a oświetlenie przesuwa się wraz z jadącym samochodem. Koralowie posiadają również rezydencję nad Piwniczną. Nie wspierają finansowo piłkarzy Sandecji, jak robią to inni przedsiębiorcy, nie uczestniczą w życiu biznesowym Nowego Sącza. Na przeciwko zamku stoi budynek kryjący biura zarządu i niewykorzystaną linię produkcyjną. Prawdopodobnie budynek czeka na poprawę koniunktury w Czechach, Słowacji i na Litwie, gdzie lody miały być w większej ilości dystrybuowane. „- Na hotelarstwie się nie znamy, znamy się na lodach – usłyszał Edward Bogaczyk, ówczesny burmistrz Piwnicznej, kiedy chciał namówić braci na wybudowanie hotelu na pięciohektarowej działce w mieście”.
– W kościele kolejowym w Nowym Sączu, wielokrotnie odprawiał msze św. o. Fabian Błaszkiewicz, znany mówca i kaznodzieja, który otrzymał suspensę od prowincjała jezuitów.
– Gen. Tomasz Połeć – Główny Inspektor Transportu Drogowego ur. w Gorlicach (mieszkał na Pekinie w Nowym Sączu), stał się jedną z najbardziej znienawidzonych postaci na przełomie 2012 i 2013 r. w Polsce, po tym jak był odpowiedzialny za stawianie radarów na polskich drogach, a sam łamał przepisy ruchu drogowego. Tutaj dodatkowa ciekawostka: pierwszy w Polsce fotoradar, ustawiony przy trasie łazienkowskiej, został wysadzony w powietrze, sprawca prawdopodobnie posłużył się petardą.
– Tam gdzie Galeria BWA Sokół w Nowym Sączu znajdował się bunkier przeciwatomowy. Wejście do niego znajdowało się z domku prezydenta, 8 m w dół. Ogrzewano ten schron przez wiele lat utrzymując temp. min. 16 C.
– Rondo przy moście z Łomnicy-Zdrój do Mniszka nad Popradem ma nosić imię „pieroga łomniczańskiego”.
– Iwona Kamińska, przewodnik SKPG Kraków II kl. (numer blachy 523) zginęła na pol. Wdżary 16 sierpnia 1990 r.
– 21 sierpnia 1941 Niemcy rozstrzelali 32 zakładników, w odwecie za uwolnienie rok wcześniej z sądeckiego szpitala przez grupę Związku Walki Zbrojnej tajnego kuriera Jana Karskiego. Jan Karski wyjachał do Stanów Zjednoczonych i przekonywał m.in. prezydenta USA Roosevelta do Holokaustu w Polsce. Nikt mu nie chciał uwierzyć, a Roosevelt przerwał prezentowany raport I powiedział „…Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?”. We wrześniu 2012 r. nadając mu pośmiertny medal Barak Obama powiedział „o polskich obozach śmierci”, co wzbudziło oburzenie polskich władz i mediów.
– W grudniu 1994 r. w Skrudzinie zginął Jan Bielak, długoletni gospodarz schroniska na Przechybie. Przed „Jaśkówką” stoi kapliczka z wypalonego pnia, okrytego korą, w środku figurka świętej Kingi, dzieło Jana Bielaka. Rzeźbę przygotowywał dla syna Piotra, na Bereśnik.
– W czasie II wojny światowej na terenie Biegonic rozstrzelano 74 osoby, w większości zakładników (w tym malarza Bolesława Barbackiego 21 sierpnia 1941 r.).
– Na Podoleńcu w Biegonicach, u zbiegu ulicy Towarowej i Elektrodowej znajduje się niewielkie wzniesienie, na którym kiedyś, od 1622 r. do 1795 r. znajdował się kościółek św. Sebastiana, a potem cmentarz choleryczny. Kościół zniszczył niemiecki ksiądz protestancki. Dziś znajduje się tam niewielka kapliczka z figurą Matki Bożej Niepokalanej.
– Na Winnej Górze odnaleziono wały, a w Popradzie resztki mieczy z czasów rzymskich.
– Kazimierz Pazgan, zwany „Królem kurczaków”. Twórca i właściciel nowosądeckiej firmy Konspol zajmującej się chowem drobiu i przetwórstwem mięsa kurczaków, wybudował swój pierwszy kurnik w latach 70. m.in. za pieniądze zarobione na handlu kwiatami. Wcześniej
pracował jako wychowawca w zakładzie poprawczym i dorabiał, grając na trąbce na weselach. W skład Konspolu wchodzi pięć ferm (w których może się znajdować nawet ponad 3 mln kurczaków), własna ubojnia, przetwórnia mięsa, zakład produkcji pasz i firma logistyczna. Dziennie Konspol może wytwarzać ponad 300 ton wyrobów. Dostarcza surowiec oraz produkty do sklepów i hurtowni m.in. Grupy Metro, Biedronki, Lidla, Tesco i Polomarketu. Z produkowanego przez Konspol mięsa swoje wyroby przygotowują hotele oraz sieci restauracji KFC, Sphinx oraz McDonald’s. Firma eksportuje m.in. do Wielkiej Brytanii, Irlandii, na Słowację, do Szwajcarii, Niemiec, Francji i krajów skandynawskich.
– Zbigniew Jabubas, w 2012 roku został sklasyfikowany na 15 miejscu listy najbogatszych Polaków tygodnika Wprost, jest właścicielem grupy Newag produkującej w Nowym Sączu pociągi, w tym składy warszawskiego metra, pociąg papieski i inne. Wcześniej rozwinął wytwórnię wód Multi Vita w Tyliczu, a następnie sprzedał Coca-Coli.
– Nowoosądecka Fabryka Urządzeń Górniczych Nowomag z Grupy Famur, kontrolowana jest przez Tomasza Domogałę – jednego z najmłodszych wśród najbogatszych Polaków.
– W 1985 r. za sprawą miejscowego proboszcza ks. Franciszka Klaga powstała przy kościele parafialnym w Rytrze elektrownia wodna. Proboszcz ten był również inicjatorem utworzenia w 1993 r. elektrowni wiatrowej o mocy 160 kW (wyprodukowany przez firmę Nowomag w Nowego Sącza). Nowomag, po postawieniu pierwszej elektrowni w Rytrze, później kolejne „EW-160” stanęły m. in. w okolicach Rymanowa, Legnicy, Poznania, Torunia i Zawoi. W 2012 r. obok stanęła kolejna elektrownia wiatrowa o mocy 300 kW.

W przyszłości będzie tego jeszcze więcej. Ziemia sądecka ciągle zaskakuje;)

Jeżeli znasz ciekawostkę dotyczącą ziemi sądeckiej koniecznie napisz o niej w komentarzach.
Materiał opracował Piotr Firlej.

Ciekawostki od Justyny Sekuły: www.withlove.pl
– Ptaszkowa koło Grybowa to taki lokalny Wąchock. O wsi opowiada się dowcipy a na samych mieszkańcach mówi „toboły”. Wzięło się stąd, że zamiast „to były piękne dni”, śpiewają „to boły piękne dni”. Suchar: Dlaczego w Ptaszkowej autobusy są szersze, niż dłuższe? Bo wszyscy chcą siedzieć koło kierowcy. Swego czasu mieli mały oddział banku zlokalizowany w budynku stodoły.
– Górka nad Grybowem to Matelanka, a nie Matulanka, jak mówi mapa. Na jej stokach znajduje się pomnik poświęcony ofiarom hitleryzmu. Krążą miejskie legendy, jakoby znajdujący się tam las był nawiedzony. Grupa osób, która udała się tam pograć w paintball znalazła w lesie kapliczkę, której potem nikt nie mógł znaleźć, bo nie istnieje.
– Góra nad parafialnym cmentarzem, tam gdzie znajduje się żydowski kirkut, nazywana jest Kierkowem.
– Jak coś jest bardzo, bardzo stare, to mówi się, że jest „starsze niż Rosochatka”, a raczej gwarowo „Rosochotka”.
Zbrodnia z Grybowa: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/8103502,grybow-zabojca-matki-z-wyszedl-na-wolnosc-w-wannie-do-dzis-sa-slady-krwi,id,t.html Niektórzy mówią, że Grybów to taki Twin Peaks Europy Środkowo-Wschodniej 😉
– Dawno, dawno temu, mówiło się, że ksiądz w Stróżach bije dzwonami, jak idzie burza, żeby ją przepędzić.

Ciekawostki do Julii Obrzut z Podegrodzia:
– Na Podhalu ludzie dzielą się na górali i na ceprów… A na Sądecczyźnie? Tutaj mamy trzy rodzaje ludzi: Pnioki, Krzoki i Ptoki. Ci prawdziwie miejscowi, zasiedziali od pokoleń, to Pnioki. Krzoki to ci, co się wżenili i tu zamieszkali. A Ptoki…? To cała reszta świata. Przylatują tutaj, zatrzymują się na chwilę, odfruwają, i tyle ich widzieli.
– Jak już jesteśmy przy nazwach własnych, to warto dodać, że swoje przezwiska mają mieszkańcy co poniektórych sądeckich wsi. W Starym Sączu mieszkają Bryjowioki, w Podegrodziu Wole, a w Mokrej Wsi Kryle. Swego czasu autobus jadący z Krylandii (czyt. Mokrej Wsi) do Nowego Sącza nazywano Krylobusem.
– W kościele św. Kazimierza w Nowym Sączu stoi prawdopodobnie jedyny w Polsce ołtarz w stylu secesyjnym. Do tego samego kościoła stacje drogi krzyżowej wykonał Władysław Hasior.
– W Sądeckim Parku Etnograficznym znajduje się chałupa przeniesiona z Wierchomli Wielkiej, którą nawiedzają… duchy. Ponoć jeszcze kiedy stała pusta we wsi, sąsiedzi słyszeli stamtąd dziwne głosy, trzaski, dźwięki przesuwanych przedmiotów, które nie ustały nawet po przeniesieniu do skansenu. Pracownicy muzeum byli bardzo zdziwieni, gdy zobaczyli, że duch po swojemu poukładał swoje dawne przedmioty – jak na miejscowego przystało, zrobił to nawet z lepszą znajomością realiów zagrody łemkowskiej.
– Kolejna historia z duchami w roli głównej odgrywała się na Hali Łabowskiej. Pewnego razu coś w schronisku zaczęło straszyć, dało się nawet słyszeć wołania: „Uciekajcie!”. Po jakimś czasie okazało się, że powodem tego jest znaleziony w lesie przez właścicieli schroniska nieśmiertelnik, z wyrytymi cyrylicą napisami: nazwisko, Warszawa, 1915. Ponoć straszenie ustało, gdy z powrotem zakopano go w ziemi.
– W Podegrodziu urodził się św. o. Stanisław Papczyński, założyciel pierwszego w Polsce zgromadzenia męskiego, Zakonu Księży Marianów. Według podań miał błogosławić wojska idące pod Wiedeń z królem Janem Sobieskim. Pierwszy święty pochodzący z ziemi sądeckiej.
– Mało znaną – ale jakże ciekawą! – postacią związaną z Nowym Sączem jest niejaki Michał Sędziwój. Żył na przełomie XVI i XVII wieku, był naukowcem i alchemikiem. Postulował istnienie w powietrzu jakiegoś elementu, który jest niezbędny dla życia i ognia, na wiele lat przed odkryciem tlenu. Jednak legendy częściej mówią o jego karierze alchemika. Miał bowiem dokonać przemiany ołowiu w złoto na dworze cesarza Rudolfa II, a także w obecności króla polskiego Zygmunta III Wazy na zamku wawelskim (gdzie też miał swoją pracownię w Kurzej Stopce). Przedstawił to Jan Matejko na obrazie pt. „Alchemik Sędziwój”. Nazywany królem alchemików, w łacińskiej Europie szerzej znany jako Sendivogius Polonus. Jego rodzina wywodziła się z niedalekiej Łukowicy. Przez długi czas mieszkał w jednej z kamienic przy nowosądeckim rynku i, jak mówi legenda, w ostatnią noc każdego roku wraca tam i przechadza się po rodzinnym mieście, rozrzucając złote monety, które spadając na ziemię, nie wydają żadnego dźwięku, lecz tego, kto zdoła te zauważyć, z pewnością czeka pomyślny rok.
– W Przyszowej urodził się Tytus Czyżewski, artysta polskiej awangardy, pisarz, poeta, malarz, teoretyk sztuki, współzałożyciel wpływowej w dwudziestoleciu międzywojennym grupy „Formiści”.
– Władysław Ślesicki, jedna z czołowych postaci polskiej dokumentalistyki filmowej, szczególnie upodobał sobie Sądecczyznę. Przedstawiał prawdziwe życie górali nadpopradzkich z lat 60. i 70., które zobaczyć możemy w filmach takich jak np. „Chyłe pola” (nt. wesela na Zaczerczyku, gdzie usłyszymy archaiczne pieśni weselne i ujrzymy ówczesne rytuały – słowem, świat który na oczach reżysera odchodził w zapomnienie), etiudy filmowe „Siłaczka z Zaczerczyka” czy „Góra” (nt. słynnej „Szkoły nad obłokami”). Jednak za najwybitniejsze dzieło Ślesickiego uznaje się film „Zanim opadną liście…” dokumentujący podróż ostatniego taboru cygańskiego, znakomity portret wspólnoty romskiej, przez co część krytyków okrzyknęła go nawet „polskim Kusturicą”.

Dzisiaj byłem odwiedzić siedzibę ZUS-u w Tarnowie.
Pani na zakończenie spotkania.
– Pan dobrze płacił… tylko za dużo.
Moja odpowiedź.
– Przepraszam już nie będę;)

Mam nadzieję, że „ciente riposty” będą pojawiały się częściej, bo jest ich całkiem sporo zwłaszcza w czasie prowadzenia wycieczek.

* Pisownia umyślnie błędna

Kiedy przygotowywałem zdjęcia o Skamieniałym Mieście dla Polskiej Agencji Prasowej;) pomyślałem, że warto zaktualizować galerię na stronie Skamieniałego Miasta: www.skamienialemiasto.pl/galeria-zdjec/. Teraz możesz oglądnąć trasę zwiedzania od Czarownicy do Wąwozu Czarownic.

Do największych sukcesów 2014 r. zaliczam liczne bardzo dobre opinie jakie spływają pod adresem przewodnika „Jej wysokość Brzanka”. Cieszę się, że czytacie przewodnik! W tym miejscu zamieszczam, te opinie które zamieściliśmy w publikacji. Przeczytałeś przewodnik? Proszę wyraź swoją opinię, to pomoże w przygotowaniu lepszego drugiego wydania.

Z wielkim zaciekawieniem przeczytałem przewodnik „Jej wysokość Brzanka”. Znakomity. Autor zgromadził ogromną ilość informacji i ciekawostek, przedstawił je w sposób niezmiernie interesujący, a przy tym napisany taką wspaniałą polszczyzną! Tylko wyruszyć na szlak…
Gratuluję pomysłu i spełnionych marzeń o dobrym przewodniku.
Czesław Dutka

Przewodnik „Jej wysokość Brzanka” to nowa jakość w literaturze turystycznej. Dzięki układowi książki w formie gry można z niego korzystać na szlaku, ale świetnie bawić się nim w domu, poznając przy tym region. Turysta nareszcie może dowiedzieć się, czym tak naprawdę są Pogórza, jak wiele historii, zabytków i atrakcji tam się kryje. Ten przewodnik nie tylko przystępnie je opisuje, ale dzięki dokładnie opracowanym mapom i pięknym zdjęciom pokazuje i pozwala łatwiej poznać. To krok milowy w popularyzacji niesłusznie pomijanych przez turystów Pogórzy Karpackich.
Bartłomiej Janusz – przewodnik górski

Interesujący się Pogórzami, a zwłaszcza turyści, otrzymują przewodnik po Paśmie Brzanki. Autorem jest fachowiec: geograf, przewodnik, autor publikacji o Pogórzu, specjalista od tego regionu – Piotr Firlej. Rzecz jest ciekawa i oryginalna tak pod względem treści, jak i formy. Informacje tu podane są bogate i różnorodne: od specjalistycznych z dziedziny, np. z geologii, botaniki, historii, po różnego rodzaju ciekawostki. Autor unika dłuższych, drętwych wywodów, stara się wciągnąć czytelnika w coś w rodzaju dialogu, przekonuje go, że aby poznać, trzeba iść na miejsce, motywuje go do wzięcia plecaka, bo czeka na niego… „Jej wysokość Brzanka”.
Józef Kozioł

Bliskie i dalekie piękne panoramy, bogactwo przyrody ożywionej i nieożywionej, ślady wielokulturowej przeszłości, przyjaźni ludzie, rozgwieżdżone niebo nocą… Pasmo Brzanki wciąż czeka na odkrywców. Książka Piotra Firleja będzie znakomitym kompasem dla każdego z nich. Gorąco ją polecam.
dr hab. Marcin Wojciech Solarz,
Wydział Geografii i Studiów
Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego